Obszarem działania Centrum e-Zdrowia (CeZ) jest rozwój systemów informacyjnych ochrony zdrowia. Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) to państwowy system powszechnej opieki zdrowotnej.

Jaka była potrzeba biznesowa klienta?
24 placówki (Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa) wykorzystywały kilka różnych systemów informatycznych do codziennej pracy. Systemy te nie wymieniały między sobą informacji oraz posiadały wiele nieustandaryzowanych procesów i słowników.
Zadaniem każdej placówki było zarządzanie informacjami na temat osób, które oddały krew oraz poddały się badaniom. Dodatkowo musiały prowadzić ewidencję próbek krwi oraz pobieranych materiałów (kierowanych do szpitali). Ustawa zobowiązuje pracowników Centrów do tworzenia oraz magazynowania takich informacji. Jednak w przypadku, kiedy każda placówka posiada indywidualny system, dane często gubią się, duplikują lub stają się niemożliwe do zweryfikowania.
Kolejną przeszkodą do prawidłowego funkcjonowania był fakt, że informacje o dawcach czy pacjentach nie były poprawnie uzupełniane, często wybrakowane, nie miały ustandaryzowanej struktury. To powodowało brak raportów centralnych i nieporządek w szpitalach, przez co w krytycznych sytuacjach niemożliwe stało się weryfikowanie stanów magazynowych i zamówienie krwi dla potrzebujących pacjentów.
Klient potrzebował rozwiązania, które zintegruje wszystkie systemy 24 placówek w jeden centralny, który będzie nadzorował przepływ informacji i udostępni dane wszystkim Centrom.
Jakie było wyzwanie?
Operacje na wielomilionowych zbiorach danych (ponad 6 milionów rekordów) oraz duża odpowiedzialność w zakresie transformowania danych osobowych i danych medycznych.
Informacje magazynowane w placówkach stanowiły stały element baz już od ponad 20 lat. Pierwszym zadaniem było zebranie dane z różnych systemów i baz danych, które – jak się okazało – nie miały stałej struktury. Niektóre bazy danych były również zaszyfrowane, co utrudniało i wydłużało całą pracę.
Konieczna była integracja z dostawcą danych i opracowanie procesu pozyskiwania i odszyfrowania danych.
Jako że aktualne systemy nie działały poprawnie, dane krwiodawców nie posiadały żadnych walidacji. Imiona, nazwiska, numery telefonów, adresy czy numery PESEL były niemożliwe do zweryfikowania.
Największym wyzwaniem było uporządkowanie danych istotnych dla polskiej służby zdrowia. Nieprawidłowe oznaczenia i fenotypy krwi lub błędy migracji mogły powodować katastrofalne skutki dla pacjentów oczekujących na pomoc.
