Trochę optymizmu na dzisiaj

Czytaj więcej

To nie jest typowy poniedziałek. Co prawda wstaniemy rano, umyjemy zęby i zaparzymy kawę, ale nie będzie typowego dla każdego dnia pośpiechu. Nie będzie budzenia dzieci, popędzania i porannego spaceru do pobliskiego przedszkola. Nie będzie też typowego dla SOFIQ spotkania w kuchni, opowieści z cyklu „jak minął weekend” oraz miłej rozmowy z panią listonoszką. Trochę się zmieniło.

Nie można powiedzieć, że koronawirus wdarł się do naszego życia nagle i bez ostrzeżenia, bowiem od kilku miesięcy był on obecny gdzieś w tle. Z tygodnia na tydzień interesował nas bardziej, aż w końcu stał się na tyle ważny, że Zarząd zwołał zebranie i wydał zalecenia, które miały na celu uchronić nas wszystkich od choroby. Chyba jeszcze wtedy nie do końca docierało do nas, że to nie jest futurystyczna wizja świata, a rzeczywistość, w której przyjdzie nam funkcjonować. Od owego zebrania minęło tydzień i świat wygląda już całkiem inaczej.

Dziś zaparzamy kawę w domu. Wielu z nas zrobi to w towarzystwie dzieci. Przez jakiś czas będą nam towarzyszyć w naszym życiu zawodowym. Staną się jego permanentną częścią i to będzie kolejna lekcja, którą dostaniemy. Brzmi kiepsko? Trzeba myśleć pozytywnie.

Jako firma z branży IT mamy to szczęście, że praca w trybie home office nie jest dla nas czymś wyjątkowym. Wielu programistów (i nie tylko) korzysta z tej opcji. A mimo to jest to dla nas wyzwanie i test dla całej organizacji. Zaliczymy go, co do tego nie mamy wątpliwości. I na pewno wyjdziemy z tej sytuacji nieco inni. Silniejsi.

Spróbujmy skupić się na pozytywnych aspektach tego, co się dzieje. Możemy wyciągnąć dużo dobrego zarówno w kwestiach zawodowych, jak i prywatnych.

# Wypracowane teraz schematy oraz rozwiązania technologiczne mogą przyczynić się do tego, że w przyszłości będziemy jeszcze bardziej elastyczni, bo wszystko będzie już sprawdzone.

# Chwilowe wstrzymanie bezpośrednich spotkań może zaowocować tym, że później będą one znacznie bardziej intensywne. Docenimy obecność drugiego człowieka i możliwość bezpośredniej rozmowy. Może nawet odłożymy na bok telefon i podczas rozmowy skupimy się na rozmówcy, a nie na scrollowaniu ekranu?

# Rozwiniemy nasze dotychczasowe umiejętności. Jeszcze lepiej będziemy planować pracę, inaczej rozgrywać. Psychologowie twierdzą, że dobrze jest określić zasady pracy zdalnej. Na przykład określić długość i rodzaj przerwy – tak, by robienie kawy nie zajęło nam godziny, bo właśnie przypomnieliśmy sobie jeszcze o praniu. To wcale nie jest łatwe, bowiem domowa atmosfera sprzyja wynajdywaniu coraz to nowych rzeczy do zrobienia na już.

Praca zdalna opiera się na nieco innych zasadach niż praca w biurze. Nie można postawić między nimi znaku równości. Przygotowania do niej trwają. Dzieciom trzeba wytłumaczyć, że obecność w domu wcale nie oznacza więcej wspólnej zabawy i nieograniczonego czasu na rozmowy. Warto to zrobić. Warto traktować każdy dzień tak, jakbyśmy mieli pojawić się w firmie. Zacząć go o stałej porze, przygotować się jak do wyjścia z domu. Zachować codzienną rutynę na ile się da.

Jakąkolwiek formę przybierze nasza praca w najbliższym czasie, wszystkim życzymy dużo zdrowia i cierpliwości. Miejmy nadzieję, że niebawem home office znów stanie się wyborem, a nie obowiązkiem.

This post is also available in: English (Angielski)